W tym czasie gdy poszłam wydrukować zdjęcie z Jankiem , wspaniały pan Kaulitz zostawił swoją ślicznotkę i poszedł Sally.
- Co tak długo ? - zapytała z pretensją - Czekam tu już godzinę, a dzwoniłam ze sto razy .
- Przepraszam - chłopak ja pocałował . - Musiałem coś załatwić .
- Co ?
- Nic takiego .
- To czemu nie odbierałeś ?
- Nie mogłem .
- Aha - powiedziała i wyglądała na wściekłą .
- Nie gniewaj się - powiedział i mile się uśmiechnął .
- Jak mam się nie gniewać ? Stoję tu jak głupia i myślę sobie czy mnie może nie wystawiłeś .
- Przestań .
- Oj no tak przestań ! Najlepiej tak powiedzieć i mieć wszystko w dupie .
- Niczego nie mam w dupie .
- Masz , mnie.
- Wcale nie - powiedział i ponownie ją pocałować - Kocham Cię , rozumiesz ? Tylko Ciebie .
Dziewczyna uśmiechnęła się . Czuła, że te słowa są szczerze , prosto z serca . I, że Rose kłamała. Kłamała, żeby tylko .. tylko skłócić ją z tak wspaniałym chłopakiem . ' Pewnie jej się podoba - pomyślałam - Ale z drugiej strony .. może mieć racje. Bill się dziwnie zachowuje . Nie, nie ! On nie kłamie ' .
- Idziemy gdzieś ?
- Tak ! Mam dosyć tego stania tutaj , jestem głodna. Może .. gofry ?
- Pewnie - powiedział łapiąc Sally za rękę . I poszli .
- Rozmawiasz już z Rosey ?
- Nie , okłamała mnie . Nie chcę takiej przyjaciółki - w głębi serca czuła,że brakuje jej Rose. Wiedziała, że nie może już tak dłużej żyć . Potrzebuje przyjaciółki . Prawdziwej przyjaciółki . Nie takiej , która ją okłamuje.
Siedziałam sobie w pokoju ciotki na oknie trzymając w dłoni te cholerne zdjęcie Billa z tą laską . Ja .. sama nie wierzyłam w to co widzę, ale jednak to widziałam i byłam pewna, że to prawda. Eh ;c Mam nadzieję, że teraz Sall mi uwierzy . Ja nie chcę jej stracić . To moja najlepsza przyjaciółka . Ale ... kurwa widać,że ona do kocha .
Po kilku godzinach usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu . Sally poszła do kuchni . ' Kochaj, albo giń ' powiedziałam sobie w duchu i poszłam do przyjaciółki .
- . Możesz mnie nie słuchać , możesz mi nie wierzyć , tylko spójrz na to zdjęcie i powiedz kogo widzisz .. - krzyknęłam rzucając fotografie na stół .
Dziewczyna przyglądała się zdjęciu . Po kilku minutach zobaczyłam jak do jej oczu napływają łzy . Nagle zaczęła mocno płakać . Przytuliła mnie i zaczęła mówił zapłakana :
- Przepraszam . Tak strasznie Cię przepraszam . To on mnie okłamywał, a Ty mówiłaś prawdę. Jaka ja byłam głupia. Wierzyć mu , a nie Tobie. Przecież jesteś moją przyjaciółką . A ja nazwałam Cię szmatą. Przepraszam . Cholera . Idiotka za mnie . O jeny ! I co ja narobiłam? Przepraszam . Strasznie Cię przepraszam. Żaden facet nie powinien niszczyć naszej przyjaźni . Przepraszam .
- Uspokój się ! - powiedziałam mile się uśmiechając- Zrobiło mi się przykro , ale wiedziałam , że to wina Billa, a nie Twoja . On po prostu Cię zaślepił . A na szczęście, miałam szczęście, ze spotkałam go z tą lalą i zrobiłam im z Jankiem zdjęcie. Dobrze, że to rozumiesz. Dobrze, że wiesz . Wierzysz mi . O to cały czas chodziło. Żebyś doszła do tego jakim on jest kłamcą . Jaki on jest Ciebie nie warty .
- Chyba masz racje - powiedziała ocierając łzy - Ale to ja nie jestem Ciebie warta. Oskarżałam Cię, wyzywałam, czułam nienawiść . Ale tęskniłam . Tylko , że nie wiedziałam jak Ci o tym powiedzieć, zwłaszcza po tym co powiedziałaś mojemu chłopakowi . Jaka ja była głupia, że mu wierzyłam i mu ufałam . To skończony cham . Przepraszam, wybaczysz mi to kiedyś ?
- Ja też tęskniłam i to strasznie mocno - powiedziałam po raz pierwszy w życiu poważnie - Nie miałam komu opowiedzieć o moich przeżyciach , uczuciach . Tęskniłam za tym ,że się nie przyjaźnimy . Za tym , że nie jesteśmy najważniejsze. Ale .. udało mi się przemówić do Twojego rozsądku i jest super. Wybaczyłam i to dawno . Takiej przyjaciółki nigdy nie znajdę .
- Dziękuje - powiedziała z wielką wdzięcznością - O jakich uczuciach mówisz ?
- Pff. Opowiem Ci później, przy okazji teraz zrobię herbatę . Musisz się pozbierać .
Oookej . Jest sobie 03:11 nowego , 2014 roczku i dostałam natchnienia , żeby napisać rozdzialik . No zwłaszcza, że to taki długi wyczekiwany przez mnie rozdział, bo Sally wreszcie uwierzyła Rose . Serduszka się raduję . Ciekawe ... czy związek Sall i Billa przetrwa, albo czy powróci . O tym będzie w kolejnym rozdziale . Bynajmniej może kawałek historii młodej pary ;D Może zaraz napiszę, a może później . Huhuhuuhuh. A w ogóle to Szczęśliwego Nowego Roku . :>
Jejciu taki prezent na nowy rok !! :3 Ciesze sie ze Sally uwierzyla Rose. Wreszcie sie przekonala hehe. czekam na next :*
OdpowiedzUsuńŚliczne opowiadania. *.* // http://chocolates.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuń