niedziela, 29 grudnia 2013

12. Czy Sally jest warta mojej przyjaźni ?

  Siedziałam w łazience i nie mogłam doprowadzić do siebie myśli , że Sall na serio powiedziała takie coś . Cały czas płakałam i zastanawiałam się co on z nią zrobił . Przecież ... to zawsze była taka dobra, uczciwa dziewczyna, a teraz co ? Ucieka od prawdy . Ucieka bo nie chce jej poznać , ucieka bo nie chce w nią wierzyć .
  Nagle usłyszałam, że dzwoni mój telefon . Odebrałam go nie patrząc kto to .
- Hallo .
- No cześć Rose, masz dzisiaj czas ?
- Janek ? Ja ? Ja .. nie wiem  .
- Płaczesz ?
- Nie ... tak .
- Co się stało ?
- No bo .. ja powiedziała Sally  o tym co widziałam, no Ty z resztą też to widziałeś, a ona powiedziała, że jestem zdesperowaną nastolatką i chce zniszczyć jej życie i jestem zwyczajną szmatą . Ja pierdziele . Co on z nią zrobił ?
- Spokojnie. Tylko przestań płakać . Przyjechać ?
- Nie, nie. Muszę trochę pobyć sama. Sally zaraz wychodzi . Słyszałam jak się z kimś umawiała. Pewnie z nim .
- Na pewno ?
- Tak .
- Ale jak by co to dzwoń .
- Pewnie, dziękuję - powiedziałam i się rozłączyłam . To miłe, że mi pomaga . Mam chociaż świadomość tego, że .. mogę komuś ufać, na kimś polegać . Nie jestem sama . Na Sally co prawda już liczyć nie mogę, ale ... mam Janka .
 Po jakiejś godzinie moja .. sama nie wiem za kogo ona mnie uważa, ale ja nadal sądzę, że to moja przyjaciółką, więc moja przyjaciółka wyszła z domu . Więc poszłam do kuchni i zrobiłam sobie wreszcie coś do jedzenia . Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść . Po chwili jednak zaczęłam płakać .
- Jak mogłaś ? No jak ?
  I siedziałam tak zapłakana .


 Sally jak zwykle spotkała się z Kaulitzem . On czekał na nią w parku . Był sam. A szkoda, mógł zaprosić tą swoją bezimienną . Fajnie by było.
- Cześć kochanie - powiedział i pocałował dziewczynę .
- Hej, hej .
- Co u Rose ? - zapytał Bill .
- Czemu pytasz ? - zapytała zdziwiona dziewczyna. -A jak zacząłeś o Rosey to .. ona kłamała prawda ? Ty .. nie spotkałeś się z żadną dziewczyną .
  Chłopak milczał. Nic nie odpowiadał . Tak jak by .. nie widział co powiedzieć. Więc dziewczyna powtórzyła pytanie.
- Ona kłamała ? ! Nie spotkałeś się z żadną dziewczyną , prawda ?
 Nadal nic . Siedział . Milcząc .
- Bill. Do cholery !! Pytam o coś . - dziewczyna powiedziała z myślą, że może Rose miała rację .
- Pewnie, że kłamała . Przecież bym się nie spotkał z żadną dziewczyną . Kocham Cię, rozumiesz ?
- To dobrze, że kłamała- uśmiechnęła się. Wtedy była prawie , że pewna kłamstwa przyjaciółki . Jednak nadal się wahała .  - Nie na darmo ją oskarżałam i wyzywałam .
- Jak ja wyzywałaś ?
- A tam , że jest szmatą i takie tam .
- Aha - Bill ją przytulił .
- Nienawidzę jej - ciągnęła dziewczyna - Czepia się Ciebie jak by ona była lepsza.
- Niektórzy ludzie tacy są - powiedział niepewny swojej odpowiedzi .
- I, że ja się z nią przyjaźniłam . Jeny .
- Pomyliłaś się co do Rose, ale na szczęście już ją przejrzałaś na oczy .

- Cześć - powiedziałam gdy Janek odebrał telefon .
- No hej. Jak tam ?
- Źle .
- Rosey przestań. Skoro tak się zachowała to znaczy , że nie jej warta Twojej przyjaźni i tyle.  Nie cofniesz czasu . Ciesz się, że to widziałaś i wiesz jaka jest prawda.
- No może .
- Na pewno . Mogę zadzwonić wieczorem ? Pomagam tacie w pracy.
- Pewnie, pa - rozłączyłam się .
 Dobrze tak sobie z kimś porozmawiać, kto mnie rozumie i mi wieży . Ale... ciągle chodzimy  mi po głowie te słowa ' Nie jest warta Twojej przyjaźni ' . Po chwili namyślenia zadałam sobie pytanie :
- Czy Sally jest warta mojej przyjaźni ? - ale zamilkłam , bo nie znałam odpowiedzi .


Uff. Skończyłam . Nie jest taki długi , ale jest . To najważniejsze.Hehehehe .


4 komentarze:

  1. jak już pisałam genialne ♥
    i jeszcze ten gif z teledysku ,, Alice " < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity kochanie :* . Bill oklamuje Sally :o . Jak on tak mozwe?! Bezczelnosc XD Czekam XD

    OdpowiedzUsuń