piątek, 27 grudnia 2013

8. Ktoś tu mnie chyba nie znaa .

- Janek ? - zapytałam kierując się w jego stronę .
- Tak - powiedział niepewnie chłopak .
- Pewnie mnie nie kojarzysz .
- Nie zbyt.
- Rose . Jestem Rose .
- Rose ? Ta Rose . Ta .. moja Rose z dzieciństwa .
- We własnej osobie - zachichotałam - Tak dawno Cię nie widziałam . Co u Ciebie ? Opowiadaj .
- A nic ciekawego - powiedział Janek - A u Ciebie ? Zmieniłaś się .
- Tak . Bardzo . Teraz nad moją głową nie stoi opinia ' Słodka, kochająca dziewczynka ' , ja zawiesiłam sobie karteczkę z napisem ' Kochasz mnie, nienawidzisz mnie ' .
- Dlaczego tak ?
- Tych których krzywdzę mnie kochają, a tym którym nic nie robię mnie nienawidzą .
- Co ?
- Skomplikowane, wiem. Dowiesz się w swoim czasie .
- A u cioci jesteś ?
- Tak .
- Na ile zabawisz ?
- Do końca wakacji .
- Czyli jeszcze się spotkamy ?
- Nom , dawaj numer, zadzwonię .
  I podał mi swój numer, a ja mu swój .


 W tym samym czasie Sally była jeszcze w klubie z Bill'em . Najwyraźniej dobrze się bawili , bo dziewczyna była cała w stokrotkach . I na dodatek była w klubie , a Rose już dawno poszła. To całkiem niebywałe . Bill też wyglądał na zadowolonego .
- Jak Ci się podoba ? - spytał .
- Super jest - uśmiechnęła się  - Która godzina ?
   Chłopak nic nie odpowiadał, więc dziewczyna powtórzyła pytanie .
- Która godzina ?
- Ludzie szczęśliwi czasu nie liczą - powiedział Bill i pocałował Sally  .









  Dochodziła już godzina ósma rano . Mojej przyjaciółki jeszcze nie było w domu. Siedziałam w oknie i patrzyłam czy idzie. Jak ciocia zobaczy , że jej nie ma będę miała przerąbane . Nagle zobaczyłam Sall jak przytula się z Kaulitzem . Przytula ? Oni się całowali !! Nie no szoku doznałam . Sławny gwiazdor zna cichą i zajebistą laskę ledwie dzień, a już się obściskują . Jeny ! Przecież taka gwiazda to .. coś o wiele gorszego niż taka ja . Wstałam szybko i wyleciałam z domu.
- Gdzieś Ty była - zaczęła wrzeszczeć na przyjaciółkę .
- No w klubie , nic mi nie jest .
- Masz szczęście, ze ciotka śpi . Chodź . Jak nas nie będzie to ... już po nas . Pa Billi .
  Zaciągnęłam ją siłą do domu .
- Co Ty odpierdalasz ? - zapytała wkurzona Sally,.
- Ty jesteś taka głupia ?
- Co?
- Przecież on Cię wykorzysta .
- Święta się odezwała .
- No właśnie nie ! Nie jestem święta i nigdy nie będę, ale .. to wielka gwiazda.
- I co z tego ?
- Życzę Ci jak najlepiej , wiem, że zawszę chciałaś spotkać Kaulitza, ale .. nie lepiej go lepiej poznać ? Minęła za ledwie doba, a Ty już się z nim całujesz . Nie wolisz poczekać ?
- Nie - powiedziała Sally i poszła .

  Wieczorem , o dwudziestej Sally się przełamała i przyszła pogadać .
- Obie mamy racje - powiedziała wchodząc do pokoju - No bo .. fakt lepiej byłoby go bardziej poznać , ale ... taka coś zdarza się raz w życiu , trzeba to wykorzystać .
- Tak, obie ją mamy - uśmiechnęłam się .
- Idziesz dziś do klubu ? Umówiłam się z Bill'em . Czeka na mnie .
- Okej, to ja dojdę .
- Spoko .
  Więc zaczęłam się przygotowywać i zadzwoniłam do mojego starego znajomego . Miałam nadzieję, że pójdzie ze mną .

 Sally i Bill byli już na imprezie długo przede mną . Bawili się o wiele lepiej niż poprzedniego wieczoru . Wtedy byli spięci . Ani jedno ani drugie nie wiedziało wtedy co zrobić, co powiedzieć żeby tamto nie uznało go za wariata . Pierwszy złamał się Bill . No i to na dobre wyszło , mam nadzieję .
- Oo patrz ! Rose przyszła z jakimś chłopakiem , widać , że .. fajnie im - powiedziała Sall patrząc na mnie i Janka .

No tak fakt przyszłam z nim i fakt fajnie się z nim bawiłam, ale ... tylko żartowaliśmy . W końcu przyjaźniliśmy się przez ponad dwanaście lat, więc było co wspominać :D
No i poszliśmy tańczyć. Najpierw tylko gadaliśmy i tańczyliśmy , a później genialna ja pocałowałam Janka. Ooł .
- Co Ty odpierdalasz ? -zapytał. Wydawał się mega wkurwiony .
- No co .. ja tylko .
- Co Ty tylko ? - zaczął kierować się ku drzwi .
- Janek ! Gdzie Ty idziesz ?
- Z dala od Ciebie.
- O Rose się nie zapomina.
- Ja będę wyjątkiem .
 Co za debil . Pokazałam mu mój zajebisty środkowy paluszek i wkurwiona poszłam . Nieszczęśliwie przechodziłam obok całującej się parki : Billa & Sally.
- Rosey . Co się stało ? - zapytała moja przyjaciółka . Ja ją zignorowałam i poszłam przed siebie.
Ktoś tu mnie chyba nie zna. Co on sobie myśli ? Nie chce z nim chodzić , chciałam się tylko zabawić . No a głupio było by przyjść z nim i iść do innego ,nie ? Więc wybrałam jego . A on ? Kurwa, Kurwa !!



 Noo Olciak . Masz powody do radości . Zacieszamy *.* A Ty Natalka masz Janka opierdolić . Foch Forever :c 

2 komentarze:

  1. O ja pierdziu calowalam sie z Billem WooooHooooo !!!! Nie no wprost genialnosc ! Ja chce jeszcze :D Zanim Natalia to zrobi to ja Janka zamorduje ! czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz. Zajebiście, nie ?? Okej . Możecie to obie zrobić :D Heeh

      Usuń